Pages

18 May 2013

Tytuł

Nie żebym narzekała na pogodę. Nawet zrugałam Panią w osiedlowym kiedy zaczęła jęczeć jak to strasznie na dworze. Łaziłam tak chyba przez godzinę nim zdecydowałam się wrócić na wydział, na którym też nie mogła znaleźć sobie miejsca.
A! Magisterka napisana, promotor mówi, że jestem cool, w ogóle wymiatam i wspomniał (nie żartem) o kontynuowaniu tematu na doktoracie (hahahahahahah).

W nowej zakładce będzie większe.


Od tygodnia nie włożyłam do ust nic oprócz pewnej określonej grupy warzyw i owoców oraz wody. Dziwnie mi się robi na myśl, że mogłabym jeszcze kiedyś zjeść kawałek chleba itp. o piciu kawy nie wspominając. Co najdziwniejsze najbardziej brakuje mi w tym momencie nie czekolady czy innych węglowodanów, ale zimnego piwa. A to feler - westchnął seler...

3 comments:

  1. Jest szósta rano. Właśnie wróciłem do mieszkania. Polecam zimne piwo.

    ReplyDelete