Pages

12 Aug 2015

Low Roar




Na początku tamtego roku grali w Sopocie. Siedziałam na widowni i ryczałam jak durna. Zrobiłam kilka fot, ale było tak ciemno, że nic z nich nie wyszło. Pamiętam jak cały zespół stał po koncercie przy barze, a ja próbowałam wmówić sobie, że jestem na tyle pijana tym jednym piwem, że podejdę i zagadam.
Półtora roku później, zmywając na gaciach naczynia, doradzam wokaliście, którą koszulę ubrać tego wieczoru na miasto.
Śmieszne to trochę.

Po amatorsku z jednej perspektywy, tylko Ryan, bo nie byłam w stanie przedrzeć się przez tłumik i jednego pijanego kolesia, który darł ryja przez większość koncertu, po czym runął w objęcia kolegi i się poryczał. Aż mu wybaczyłam.


No comments:

Post a Comment