Pages

9 Oct 2012

Illustrator - FUCK YOU

Powieszę się. Przez ostatnie kilka godzin rysowałam komiks. Taki piękny. Był już gotowy... już miałam go zapisać... dzieło mojego życia (taaaa) ... a tu JEB! Illustrator zaliczył zgona. Noż kur... Powieszę się. Byłam wkurwiona, ale chwila odpoczynku i siadam do tego jeszcze raz. Nie pójdę spać dopóki tego nie zrobię. GO GIRL!
albo i nie...

I'm gonna hang myself. For a last few hours i was drwaing a comic. Beautyful... It was almost done... I was about to save it but than... BANG! Error. FUCK! I'm gonna hang myself I swear : ((((( 
I'm still furious but i'll do it again. NOW. Doesn't matter that it's 2 a.m. GO GIRL!
or maybe not...

4 comments:

  1. Ach, proza życia. Ja mam z kolei tak, że mi czasem jakaś kreska zejdzie za bardzo lub dodam jakiś element, który psuje całość i wiem, że na photoshopie już tego nie wyretuszuję. I wtedy zaczynam wszytko od początku.

    Niby teoretycznie można zrobić tylko jeden kadr, który nie wyszedł i domontować do reszty, ale jakoś tak lubię sobie robić pod górę...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Taaaa... skądś to znam. Dlatego o tyle lepiej sprawdza się czasami cyfrowa kartka. Zawsze można coś poprawić, wywalić, dopasować, obrócić etc. skopiować element, który przypadkowo wyszedł. Dla mnie, Pani "o przez przypadek mi wyszło", to jest akurat sprawa genialna. Chociaż ogólnie jestem "analogowa" to szkoda żebym tyle papieru marnowała. Idealnie nadaje się do takich pasków. Szybko, sprawnie... no może jak widać nie zawsze ; )

      Delete
    2. Ja na razie muszę zainwestować w skaner (bo straszne humory ma mój obecny) i parę innych rzeczy, więc zostaje przy metodzie analogicznej. Choć pewne elementy robiło by się zdecydowanie łatwiej na tablecie. Inne z kolei chyba trudniej. Tum samym, nie mam aż takiego ciśnienia na zmianę metody rysowania. A to że każda metoda jest obarczona jakimś ryzykiem to już inna sprawa. ;)

      Delete